Archiwum wrzesień 2002


wrz 08 2002 no i wieczór
Komentarze: 1

No i nastal wieczór,ciemność ochlodzenie, wiaterek, rozkosz, uwielbiam wieczory,uwielbiam patrzeć w gwiazdy patrzeć na księżyc, życie..... ponure życie.

Oto kolejny wiersz:

 "CHWILA Z CMENTARNYM ANIOŁEM"


KAMIENNY ANIOŁ
Z ODERWANYM SKRZYDŁEM
WLEPIA OBOJĘTNY WZROK
W ZBITĄ FLASZKĘ,
ODBIJA SIĘ W NIEJ PRZESZŁY CZAS
A ZAPOMNIANE CHWILE
KŁADĄ CIEŃ
NA ZASTYGŁEJ TWARZY.

NIE SMUĆ SIĘ
STRÓŻU AŻ PO GRÓB
OPIEKUNIE KWITNĄCYCH NIEGDYŚ DUSZ
JESZCZE OKO CI ROZBŁYŚNIE
JEDNO SKRZYDŁO CIĘ UNIESIE
I ODLECISZ
Z TYCH CMENTARNYCH STRON.

therion : :
wrz 08 2002 xxx
Komentarze: 0

sam już czasami nie wiem co mam robić, czy wogóle moje życie ma sens???

Tego już nikt nie wie, dla mnie życie stalo się pieklem,czasami boję się wstać rano bo mysle co sie dzis stanie, jaki bedzie dzien moze dobry moze zly??

Życie


Umysł już nie wytrzymuje
Serce boli coraz bardziej
Na ścieżce życia utknałem znowu
Czyja to wina ?: nie moja
Po każdej burzy przychodzi cisza
A bez ciszy nie ma burzy
W ciemność zagłębić się muszę
Cienką linkę, czas najwyższy przeciąć
Lecz po co, wszak jam nie winien
I chociaż życie od poczęcia
Niszczy mnie, powoli, bezlitośnie
Jak rdza zżera metal,
Jak woda wypłukuje piasek
Wiem, tą jedną jedyną rzecz
Że nadejdą dla nas lepsze chwile
Nadal musimy oddychać
Gdyż jutro znowu wzejdzie słońce
A kto wie, co przyniesie... czas ?

therion : :
wrz 08 2002 hejka
Komentarze: 4

hejka wszystkim. nazywam się Adam, mam 17 lat, mieszkam w Katowicach, no cóż slucham metalu a raczej gotyku, pisze wiersze i interesuje się hipnozą, niestety nie mam dziewczyny, a bardzo bym chcial, no ale coż taki moj los, ciężko i tyle, oki ja nie zanudzam a oto jeden z moich wierszy:

Skulony siedze w kacie pokoju,
Przez Nia nie zaznam nigdy spokoju.
Znowu czuje jak sie zbliza,
Czarny cien, ksztalt nietoperza.
Chce uciekac, lecz nie moge,
Ona mi zabiera droge.
I usmiecha sie szyderczo,
Zeby szczerzac swe morderczo.
Znow mi mowi : 'Witaj mily,
Czyzby mary Ci sie snily ?
Wiesz, ze kiepsko dzis sie czuje,
Swiezej krwi Twej potrzebuje'
I pochyla sie powoli,
Mowiac, ze dzis nie zaboli.
Swiatlo pelni na nia pada,
Piekna jest, lecz taka blada.
I te oczy jej zielone,
I zrenice rozszerzone,
Gdzies na pewno je widzialem,
Ale chyba zapomnialem.
Usta zimne juz jej czuje,
Gdy mnie czule obejmuje.
I kly zimne we mnie wbija,
I krew moja chciwie spija,
Lecz zostawi odrobine,
By tu wrocic za godzine.

 

 

therion : :